O blogu myślałam już kilka razy. Pierwsza myśl, by założyć bloga pojawiła się w mojej głowie jakiś rok temu, kiedy pakowałam walizki na półroczny wyjazd do Stanów na work& travel. Jednak brak regularnego dostępu do internetu i komputera szybko zweryfikował moje dziennikarskie marzenia. Po powrocie do kraju zaczęłam swoją przygodę z lotnictwem i to był drugi moment kiedy pomyślałam, że blog to ciekawy pomysł. Nowa praca każdego dnia dostarczała mi ciekawych historii wartych opowiedzenia. Ponadto wszystko to splotło się z zawiłymi perypetiami z mojego życia prywatnego, więc wierzcie mi lub nie, momentami czułam się jak główna bohaterka TVN-owskiego serialu. Zwrotów akcji i zwariowanych sytuacji nie było końca.... Ale, żeby wszystko miało ręce i nogi najlepiej by było gdybym zaczęła od początku. Jednak nie zrobię tak, bo po co opowiadać smutne historie? ;)
Niedawno pojawił się trzeci powód (a jak to mówią do trzech razy sztuka), by uwiecznić swoje przeżycia.
Postanowiłam po raz kolejny zaryzykować, zostawić wszystko za sobą i przeżyć przygodę. Za kilka tygodni, wyląduję na arabskiej ziemi i tam będę próbować swoich sił jako stewardessa. Z pewnością, te kilka następnych miesięcy przyniesie wiele niezapomnianych przeżyć, więc żeby pamiętać o nich dłużej i żeby nie musieć ich opowiadać po stokroć razy, zmieniając przy tym wersję wydarzeń, oczywiście po to aby historia była jeszcze ciekawsza i jeszcze bardziej absorbująca, będę wszystko opisywać na bieżąco.
A gdyby powiewało nudą, bo w Arabowie nie będę pić alkoholu, nie powinnam randkować, nie wolno stosować żadnych używek i generalnie nie wiele robić tam w ogóle można...to postaram się przypomnieć sobie i Wam, kilka najciekawszych (moim zdaniem), historii ostatniego roku, które miały miejsce podczas wyjazdu do USA i pracy u upadłego już przewoźnika lotniczego.
A hasłem przewodnim mojego bloga będzie NEVER LOOK BACK- bo na prawdę nie ma się co oglądać za siebie. Trzeba iść na przód, starać się przeżyć życie intensywnie, żeby potem niczego nie żałować.
"W życiu wszystkiego trzeba spróbować. Trzeba zapalić papierosa, upić się do nieprzytomności, tańczyć całą noc, zgubić telefon, nieszczęśliwie się zakochać, jechać w bagażniku, pływać w nocy, zgubić się w obcym mieście. Ale jeśli robisz coś złego, to przynajmniej baw się przy tym dobrze. Może jutro będzie koniec świata. Przecież może.Próbuj. Może gdzieś miedzy nową książką a podróżą do Ciechocinka znajdziesz właśnie swoje szczęście".
można wiedzieć skąd pochodzi ten cytat na końcu? pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń