poniedziałek, 25 listopada 2013

Jesienny dzień w Doha, czyli pierwszy spacer po mieście od pół roku...

Muzeum Sztuki Islamu (Islamic Art Museum )

Piękny czas nastał w moim arabskim świecie. Po tygodniu deszczu i chmur przyszła do nas wreszcie piękna, słoneczna, trochę wietrzna jesień. Pierwszy raz od chyba pół roku, a może i dłużej, wyszłam na spacer na miasto i nawet nie rozpuściłam się z gorąca. Mieszkam niedaleko souq waqif (taki arabski bazar z przyprawami, lokalnymi wyrobami i kafejkami) gdzie zwykle mieszkańcy miasta i turyści wybierają się by poczuć smak orientu, odpocząć przy sziszy i świeżo wyciskanym soku.

Korzystając z okazji, że miałam wolne z moją Anią, wybrałyśmy się do naszego ulubionego miejsca na souqu na przepysznie kwaśne drinki "lemon&mint", oczywiście 0%. Umierałyśmy ze śmiechu, jak to lokalni przeżywają zmianę pogody (ok, nie ma już 40 stopni, tylko jest przyjemne 25), ale kto to widział w taką pogodę chodzić w czapce, kurtce typu puchówka i owijać sobie twarz i głowę szalikiem? O zgrozo!

Połowa miasta jest rozkopana, bo powiększają jedną z głównych ulic (Kornish) oraz budują nam tutaj  metro, więc nie tylko poruszanie się samochodami jest utrudnione ("Mum too much traffic" -ulubione zdanie taksówkarzy w tym mieście, gdy prosisz ich o podwiezienie), ale również piesze wycieczki do najprzyjemniejszych nie należą, z racji unoszącego się wszędzie pyłu i brudu z  placów budowy. A już chyba najbardziej irytujące są spojrzenia robotników i innych panów, którzy spędzają dni siedząc na chodniku/ ławce/ murku ... i tylko wodzą łakomie wzrokiem, za takimi wariatkami, co sobie na spacerki po rozkopanym mieście urządzają.
Kornish

stary port w Doha, Kornish

Kornish, Doha


W każdym bądź razie udało się nam przebić jakimś cudem na drugą stronę rozkopanej ulicy, skąd już całkiem blisko było do parku, który mieści się przy Muzeum Sztuki Islamskiej. Park, jak to park, można stwierdzić, ale tego typu "zielonych oczek" w tym mieście jest zdecydowanie za mało, dlatego warto docenić, że chociaż te które są, potrafią być urokliwe. Z Parku MIA rozpościera się przepiękny widok na panoramę miasta, który właśnie możecie podziwiać na załączonych fotografiach.

To było bardzo przyjemne popołudnie, mało tu takich mam. Pewnie gdyby nie mrówki, które nas pogryzły, posiedziałybyśmy dłużej... ale swędzące łokcie i pokąsane nogi były wystarczającym argumentem by uciekać czym prędzej w stronę domu...


w parku MIA



panorama miasta Doha


leżę i pachnę... ;-)





medytuje sobie....

ptaki lecące w kluczu

panorama Dohy

z Anią :-)) .... pewnie mnie zabije za publikacje tego zdjęcia , więc gdybym przypadkiem długo nic nie pisała ...to na pewno jej sprawka ;-)
Muzeum Sztuki Islamu


Muzeum Sztuki Islamu, Kornish, Doha  ....

1 komentarz: