piątek, 31 sierpnia 2012

Introduction....

O blogu myślałam już kilka razy. Pierwsza myśl, by założyć bloga pojawiła się w mojej głowie jakiś rok temu, kiedy pakowałam walizki na półroczny wyjazd do Stanów na work& travel. Jednak brak regularnego dostępu do internetu i komputera szybko zweryfikował moje dziennikarskie marzenia. Po powrocie do kraju zaczęłam swoją przygodę z lotnictwem i to był drugi moment kiedy pomyślałam, że blog to ciekawy pomysł. Nowa praca każdego dnia dostarczała mi ciekawych historii wartych opowiedzenia. Ponadto wszystko to splotło się z zawiłymi perypetiami z mojego życia prywatnego, więc wierzcie mi lub nie, momentami czułam się jak główna bohaterka TVN-owskiego serialu. Zwrotów akcji i zwariowanych sytuacji nie było końca.... Ale, żeby wszystko miało ręce i nogi najlepiej by było gdybym zaczęła od początku. Jednak nie zrobię tak, bo po co opowiadać smutne historie? ;)
Niedawno pojawił się trzeci powód (a jak to mówią do trzech razy sztuka), by uwiecznić swoje przeżycia.
Postanowiłam po raz kolejny zaryzykować, zostawić wszystko za sobą i przeżyć przygodę. Za kilka tygodni, wyląduję na arabskiej ziemi i tam będę próbować swoich sił jako stewardessa. Z pewnością, te kilka następnych miesięcy przyniesie wiele niezapomnianych przeżyć, więc żeby pamiętać o nich dłużej i żeby nie musieć ich opowiadać po stokroć razy, zmieniając przy tym wersję wydarzeń, oczywiście po to aby historia była jeszcze ciekawsza i jeszcze bardziej absorbująca, będę wszystko opisywać na bieżąco.
A gdyby powiewało nudą, bo w Arabowie nie będę pić alkoholu, nie powinnam randkować, nie wolno stosować żadnych używek i generalnie nie wiele robić tam w ogóle można...to postaram się przypomnieć sobie i Wam, kilka najciekawszych (moim zdaniem), historii ostatniego roku, które miały miejsce podczas wyjazdu do USA i pracy u upadłego już przewoźnika lotniczego.

A hasłem przewodnim mojego bloga będzie NEVER LOOK BACK- bo na prawdę nie ma się co oglądać za siebie. Trzeba iść na przód, starać się przeżyć życie intensywnie, żeby potem niczego nie żałować.

‎"W życiu wszystkiego trzeba spróbować. Trzeba zapalić papierosa, upić się do nieprzytomności, tańczyć całą noc, zgubić telefon, nieszczęśliwie się zakochać, jechać w bagażniku, pływać w nocy, zgubić się w obcym mieście. Ale jeśli robisz coś złego, to przynajmniej baw się przy tym dobrze. Może jutro będzie koniec świata. Przecież może.Próbuj. Może gdzieś miedzy nową książką a podróżą do Ciechocinka znajdziesz właśnie swoje szczęście".